(fot. Katarzyna Irzeńska, Skrzyczne – schronisko PTTK)

Szczyt Skrzycznego ma wysokość 1257 m n.p.m i jest najwyższym szczytem Beskidu Śląskiego. Szczyt należy do KGP (Korony Gór Polski). Zawsze chciałam wejść na Skrzyczne i niedawno miałam okazję tego dokonać. Zastanawiałam się nad różnymi porami roku. Wiele osób odradzało górę np. zimą ze względu na trudne warunki. Usłyszałam także wiele opinii na temat różnych tras, gdzie niektóre z nich okazują się być trudniejsze. Nie zniechęcało mnie to, ale ze względu na moją dbałość o bezpieczeństwo własne oraz innych uczestników wycieczki odkładałam wejście na Skrzyczne na „kiedyś”.

Początek wiosny 2017 roku okazał się być dobą porą na próbę zmierzenia się ze szczytem. Na Skrzyczne prowadzi bardzo fajna trasa z Lipowa Ostre (ok. 539 m n.p.m) – żółty szlak. Zależało mi by przejść także przez Malinowską Skałę, a ta trasa właśnie tak się układa. Idziemy zatem najpierw dość długi kawałek asfaltową drogą, która potem skręca w górski szlak. Dochodząc do Malinowskiej Skały warto sobie tu zrobić dłuższy przystanek i podziwiać panoramę. Przy dobrej widoczności zobaczycie Tatry. Następnie zielonym szlakiem udaliśmy się na Skrzyczne. Aby nie powtarzać trasy ze szczytu Skrzycznego zeszliśmy szlakiem niebieskim. Robiąc zatem dość spore kółko mieliśmy okazję podziwiać nie tylko piękne widoki, ale zrobiliśmy wtedy ok 17 km pieszo. Trasa była przyjemna. Gdzieniegdzie jeszcze zalegał śnieg (marzec 2017). Polecam tę trasę bo nam sprawiła wiele radości, a przy okazji nikt się do góry nie zniechęcił.

Katarzyna Irzeńska
Obserwatorium podróży
www.obserwatoriumpodrozy.com

___

Katarzyna Irzeńska
Blogerka, pasjonatka górskich wędrówek oraz podróżowania. Każdą wolną chwilę poświęca swojej pasji. Urodziła się i mieszka na Śląsku, dlatego bardzo często bywa w Beskidach. Nie lubi marnowania czasu, woli żyć aktywnie. Często można spotkać ją na górskim szlaku lub w podróży do różnych zakątków świata. Stara się łączyć stałą pracę z podróżowaniem.
Kasia od kilku lat prowadzi bloga Obserwatorium podróży (www.obserwatoriumpodrozy.com). Opisuje na nim swoje wyjazdy.